UWAGA! przeglądasz archiwalną wersję strony schroniska! Aby przejść na nową stronę kliknij tutaj.
Powiadomienie o plikach cookie
Niniejsza witryna internetowa korzysta z plików cookie. Pozostaj±c na tej stronie, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookie.
Nie pokazuj tego komunikatu ponownie.
ARCHIWUM:  1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 
Opowieść Wigilijna o Miśku spod Krzyża

O Miśku, ludziach i Aniołach, którzy o niego walczyli.

Misiek po raz pierwszy pojawił się nieopodal Schroniska dla Zwierząt w Łodzi


latem 2005 roku. Zamieszkał pod krzakiem na ulicy Marmurowej. Spoglądał na ludzi pięknymi, mądrymi oczami, ale nie pozwalał podejść do siebie bliżej niż na kilka kroków.





Miski z jedzeniem i wodą były wynoszone przed schronisko. Lato tego roku było upalne i długie. Nieufny i skrzywdzony przez człowieka pies nie zechciał przez ten czas nikomu


zaufać do tego stopnia aby było możliwe umieścić go w boksie z innymi bezdomnymi zwierzętami. Wczesną jesienią Misiek oddalił się od schroniska i jego domem stała się jedna z pobliskich ulic. Wtopił się tam w krajobraz, postawiono mu budę i mogłoby się wydawać, że odnalazł swoje miejsce na ziemi. Pewnego dnia 2009 roku Misiek zaczął przeszkadzać niektórym mieszkańcom. Zorganizowano wielką obławę na starego, bezzębnego, bezbronnego i doświadczonego przez los psa. 15 grudnia 2009 roku Misiek znalazł się po wielu latach w schronisku. Odmówił jedzenia i picia, opuścił nisko głowę i postanowił odejść z godnością. Jednak jego Anioły, w ten szczególny Wigilijny czas postanowiły odmienić jego los.


W wiadomy dla siebie sposób odnalazły dwa piękne, ludzkie serca, które otworzyły się


na niedolę Miśka. Magia Świąt Bożego Narodzenia, gdzie miłość zwycięża po raz wtóry


przypomniała o tym co powinno cechować ludzi. 17 grudnia 2009 roku Misiek przekroczył furtkę swojego prawdziwego, kochającego domu. Wszedł nieśmiało na schody swojego domu, popatrzył nam ludziom w oczy i odetchnął głęboko.


Pracownicy Schroniska i wszyscy kochający zwierzęta serdecznie dziękują Państwu S. za niezwykły gest jaki dał nam wiarę i siłę w walce z bezdusznością na


każdym kroku okazywaną przez wielu naszym Braciom Mniejszym. Wierzymy głęboko





w to, że jeden Sprawiedliwy może uzdrowić nasz świat. Życzymy Państwu S.


długich lat życia w zdrowiu i pomyślności.





Kochający zwierzęta




« Powrót


Hosting naszej strony zapewnia Ogicom